Od dziś nowe prawo w Amsterdamie: zakaz motorowerów na ścieżkach rowerowych

Lekkie motorowery oficjalnie nie mogą poruszać się szybciej niż 25 km/h, jednak często zdarza się, że kierowcy przyspieszają swoje pojazdy, by mogły osiągać nawet 50 lub 60 km/h. Takie prędkości osiągają normalne skutery, które muszą korzystać z ulicy.

Zakaz obowiązuje w najbardziej zatłoczonych miejscach centrum, czyli prawie na 80 procentach dróg w obrębie pierścienia A10 w Amsterdamie. Kierowcy w całym mieście muszą nosić kaski ochronne podczas jazdy.

W centrum pojawiły się nowe oznaczenia, nakazujące lekkim motorowerom zjechanie ze ścieżki rowerowej na ulicę.

Poza poziomymi znakami drogowymi, do kontrolowania kierowców motorowerów, miasto wyznaczyło 500 specjalnych funkcjonariuszy. Przez następne 2 miesiące będą oni udzielać reprymendy i dawać ostrzeżenia kierowcom łamiącym przepisy. Miasto chce, aby mieszkańcy mieli czas na przyswojenie nowych zasad, więc w tym okresie nie będą nakładane kary pieniężne.

Zakaz spotkał się z dużym sprzeciwem ze strony kierowców. Do tej pory zebrano ponad 42 000 podpisów pod petycją zniesienia nowego prawa i przywrócenia możliwości jazdy snorfiets po ścieżkach rowerowych. Głównym argumentem twórców petycji jest obawa przed uczestniczeniem w ruchu drogowym lekkich motorowerów ze znacznie szybszymi samochodami.

Wieczorem 7 marca, w ramach sprzeciwu wobec nowych przepisów, doszło w Amsterdamie do aktów wandalizmu. Grupa nastolatków jeździła po mieście, zamalowując nowe poziome znaki drogowe.

Swoje niezadowolenie z zakazu wyraziła również Policja w Amsterdamie oraz stowarzyszenie Rijwiel and Automobiel Industrie (RAI). Obie instytucje uważają, że kierowcy lekkich motorowerów są narażeni na większe niebezpieczeństwo na ulicy niż na ścieżkach rowerowych. Dodatkowo twierdzą, że nowe zasady utrudniają pracę policji i są bardzo mylące dla użytkowników snorfietsen.